Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych “NIEZŁOMNYCH” 

Kiedy po zakończeniu II wojny światowej wiele narodów opanowała euforia, radość ze zwycięstwa i gorączkowe planowanie przyszłości, naród polski ani przez chwilę nie miał sposobności, aby żyć w wolnej Polsce i o sobie stanowić.. Czy zatem nie miał sił, aby się podnieść, czy może nie zasługiwał na oddech wolności?

6 mln Polaków unicestwiono! Czy to nie dość ?! Jeszcze należało im odebrać prawo do samostanowienia?! Uczynić ich najemcami, sługami we własnym kraju?! Za co nas tak potraktowano??!

Naród choć wymęczony, zniechęcony do walki zbrojnej, bronił się przed kolejnymi  okupantami, a w swojej tkance nie zatracił bynajmniej zdrowego rozsądku. Zdawał sobie sprawę, że po jednej okupacji – niemieckiej przyszło nie wyzwolenie, a nowa okupacja – sowiecka, z 2-milionową armią, z oddziałami NKWD, z milicją szpiegującą każdy ruch społeczny. Pomimo to aż do 1963 roku formowały się żołnierskie oddziały, by bronić Polski, a przynajmniej nie oddać jej bez oporu w ręce nowego okupanta. To Żołnierze Niezłomni!

8 marca 2015 roku była piękna niedziela, jedna z piękniejszych, jakie pamięta Jeżowe.

Tej niedzieli przeszłość, teraźniejszość i przyszłość stanęły obok siebie w jednym szeregu, aby w pełnym słońcu, jak na Górze Przemienienia ukazać nam nas samych, tych lepszych. Jakby przygotowując na gorszy czas, który ma nastąpić, byśmy nie utracili wiary.

Dzień ten przebiegł w Jeżowem w atmosferze podniosłości bowiem Wójt Gminy Jeżowe zainicjował w tym dniu spóźnione nieco, ale jakże doniosłe Obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. To pierwsza taka uroczystość w Gminie Jeżowe. Budzi się Polska, budzi się także Ziemia Jeżowska.

Uroczystość rozpoczęła się Mszą św. w kościele parafialnym p.w. Narodzenia NMP w Jeżowem, której przewodniczył Ks. Kapelan WP Płk. Stanisław Błądek. Wprawdzie nie było tłumów na uroczystości, której ciąg dalszy wyznaczono w plenerze tuż przed budynkiem Gminnego Centrum Kultury i Domu Strażaka w Jeżowem. Byli za to szczególni Goście, nasi Bohaterowie, była liczna grupa biegaczy i wielu ludzi, którzy przyszli z potrzeby serca. Był także “las sztandarów”. Nigdy bym się nie spodziewał, że tyle pięknych sztandarów …chowa ta Ziemia. ukryta jest w nich duma i siła tego ludu. Od Nartu poprzez Cholewianą Górę aż po Groble. Sztandary szkolne, gimnazjalne, strażackie, rolnicze. Niemalże 100 harcerzy z ZHP i ZHR uświetniło tę uroczystość. Chłopcy i dziewczęta ze swymi opiekunami czuli się pod tym słonecznym dachem nieba jak w domu. Dla nich stać w szeregu to codzienność, a podjąć się zadania to honor. Dzieci, rodzice, dziadkowie, młodzież gimnazjalna dopełniali to zacne towarzystwo. Byli też oczywiście przedstawiciele władz gminnych, władz powiatowych, zaprzyjaźnieni przedstawiciele władz Gminy Kamień, Ksiądz kapelan WP płk. Stanisław Błądek, Dyrektorzy Szkół z terenu Gminy Jeżowe i nauczyciele, Dyrektor i Pracownicy GCK w Jeżowem, Orkiestra Dęta, Ochotnicza Straż Pożarna. Wreszcie główny inicjator święta Pan Marek Stępak – wójt Gminy Jeżowe, zadowolony, że może przewodniczyć temu świętu na cześć Żołnierzy Niezłomnych, no i wreszcie sami Żołnierze- Goście honorowi i Rodziny Jeżowskich Orląt…. Właśnie ci Niezłomni, których Opatrzność zachowała dla nas na ten dzień – Żołnierze ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Regionu Podkarpackiego. To oni stali się głównymi bohaterami naszego święta. Nie było jakichś patetycznych słów, uniesień. Były za to świadectwa. Niezwykłe. Zanim jednak rozpoczęto, tuż nad głowami uczestników przeleciała gromada gołębi…      Pierwsze świadectwo Pana Kazimierza Rzucidło dotyczyło świetnej akcji odbicia więźniów,    z więzienia NKWD/UB na rzeszowskim Zamku Lubomirskich, drugie Prof. Batorego o sądzie nad żołnierzami WiN-u i skazaniu ich na śmierć. Profesor zadał na koniec swej wypowiedzi wstrząsające pytanie…Pytał, czy ich kompan, który jeszcze żyje, a który dla ratowania siebie wydał swoich kolegów z WiN-u, czy mógł, czy miał moralne prawo?! Złożył przysięgę AK  “…a tajemnicy niezłomnie dochowam cokolwiek by mnie spotkać miało…”. Czy można spokojnie żyć z takim brzemieniem?! Zbrodnia Kainowa – brat podnosi rękę na brata wszak oprawcami, sędziami byli też Polacy. Piękna opowieść, gawęda o prawdziwych patriotach i ich wymarzonej Polsce. Dopełnieniem tych opowieści stała się wystawa poświęcona Żołnierzom Niezłomnym, tym bardziej znanym dowódcom, jak: Łukasz Ciepliński, Witold Pilecki, Emil Fieldorf, czy sanitariuszka majora Łupaszki, Danuta Siedzikówna “Inka”, której miejsce pochówku udało się odnaleźć w tym roku w Gdańsku,  jak i mniej znanym, którzy śmiercią przypłacili swoją tęsknotę za prawdziwą wolnością. Organizatorzy zadbali też  o oprawę artystyczną uroczystości. Orkiestra dęta grała z polotem, a młodzież gimnazjalna “pod batutą” Pana Marka Wolaka dała wyraz swojego zaangażowania i zrozumienia naszych pięknych kart z przeszłości. Jakby na pobudkę zaśpiewali małżonkowie Jadwiga i Tadeusz Kopaczowie piosenkę pt. “Obudź się Polsko!”

Strzałem w dziesiątkę okazał się Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Bieg zorganizowany był wzorowo. Wzięła w nim udział pokaźna liczba młodzieży, ale też wielu dorosłych. Nie było to takie proste, bo chcąc przebiec odcinek 3kilometrów trzeba było na pewno wcześniejszej zaprawy. Wszystkim biegaczom należą się zatem gratulacje, chociaż tylko pierwsi odebrali nagrodę w postaci medalów i koszulek patriotycznych. Medale wręczała zwycięzcom KPT. Jadwiga Wierzbicka Kopeć – łączniczka Ł. Cieplińskiego. Nagrodę niespodziankę ufundował Wójt Gminy Jeżowe. Były również nagrody dla kobiet od starosty niżańskiego. Pierwsze miejsce w kategorii dziewcząt/kobiet zdobyła Patrycja Nieckarz  z Jeżowego czasem 16’30″67, natomiast w kategorii chłopców/mężczyzn pierwsze miejsce zajął Łukasz Sabat z Jaty i osiągnął niesamowity czas 10’50″92.

Dla wszystkich uczestników Biegu Pamięci oraz Gości przewidziano poczęstunek, ustawiono kuchnię polową i wydawano pyszną grochówkę oraz gorące i zimne napoje, które zostały przygotowane przez Stowarzyszenie Kobiet Aktywnych.

Trudno było odjeżdżać Żołnierzom Armii Krajowej z gościnnego Jeżowego. Dzielili się jeszcze długo swymi przeżyciami z władzami Gminy, radnymi, z organizatorami obchodów z GCK i Gimnazjum chwaląc ich za autentyczność i prawdziwe zainteresowanie sprawami historii powojennej. Odjeżdżali od nas wyraźnie wzruszeni. Postawa Żołnierzy Wyklętych jest tym bardziej godna podziwu, że podjęli się walki za wolność Ojczyzny, choć sytuacja wyglądała beznadziejnie. Można zapytać, jak ma się do tego nasza postawa, dawanie świadectwa, okazania miłości do Ojczyzny. Czasem nie stać nas nawet na gest wywieszenia flagi w święta narodowe, czy udziału w uroczystości z o wiele bardziej błahego powodu niż utrata zdrowia lub pewnego dyskomfortu. Żołnierze Wyklęci zadziwiają nas! Warto sięgnąć  po przykład ich życia, który może nas zachwycić ale może i zawstydzić. Nie zapominajmy, że to my przez nasze zaangażowanie lub jego brak tworzymy historię i rzeczywistość. Na czyn heroiczny nie stać jednak człowieka, który się do niego wcześniej nie przygotuje przez małe wyrzeczenia, ofiarę, poświęcenie..

Zapytałem młodego mieszkańca Jeżowego, który w tę marcową niedzielę wziął udział w I Gminnym Biegu na cześć Żołnierzy Wyklętych, które miejsce zajął. Ku mojemu zdziwieniu odpowiedział mi, że nie biegł po medal, ale że jest dumny z tego, że mógł wziąć udział w tym Biegu Pamięci i że go ukończył. Chciałoby się wykrzyknąć w tym momencie: Jeszcze Polska nie zginęła!

To była jedna z ostatnich już scen wspaniałego widowiska, które na naszych oczach dokonywało sie w słoneczną marcową niedzielę 2015 roku! Trzeba było bowiem widzieć ten wysiłek biegaczy, pot na czołach i w końcu radość z osiągnięcia tej wyjątkowej mety z napisem: DLA ŻOŁNIERZY NIEZŁOMNYCH – CZEŚĆ ICH PAMIĘCI!

Myślę, że w tym dniu otrzymaliśmy …wielki, charakterystyczny znak wyłaniający się  z tumanu kurzu historii najnowszej…

 Tadeusz Kopacz

Galeria